perfumy ze znakiem zapytania
Te skojarzenia ze znakiem renomowanym sprawiają, że podmiot korzystający ze znaku nie musi ponosić nakładów na reklamę. Ciekawostki: Skojarzenie z renomowanym znakiem towarowym nie zawsze łatwo wykazać. W Polsce nadal zarejestrowany jest taki oto znak przeznaczony do oznaczania… m.in. okien i drzwi:
Przeglądaj dostępne zdjęcia i obrazy (173 662) dla słowa kluczowego znak zapytania lub rozpocznij nowe wyszukiwanie, aby znaleźć więcej zbiorów zdjęć i obrazów. trzy liniowe dymki mowy czatu ze znakami zapytania. ikona forum. koncepcja komunikacji. ilustracja wektorowa izolowana na
Stawiaj kropkę pod znakiem zapytania. Stosy nie rozświetlają ciemności. Zobacz też: ciemność; Straszne są słabostki siły. Straszny jest knebel posmarowany miodem. Zobacz też: knebel, miód, strach; Strzeżcie się tych botaników, co twierdzą, że drzewo poznania rodzi korzenie zła. Zobacz też: poznanie
Stężenie olejków zapachowych w tym typie produktu wynosi przeważnie 10-15 proc. (czasem nawet do 25 proc.). Charakteryzuje ją wysoka trwałość. Woda toaletowa (EDT) - ma niższe stężenia olejków eterycznych, w granicach 5-10 proc., zawieszone w alkoholu o mniejszej mocy. W porównaniu do wody perfumowanej ma mniejszą trwałość.
Ułóż i napisz po dwa zdania z .! ? z kropką ze znakiem zapytania i wykrzyknikiem bardzo prosze pomużcie klasa… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie.
nonton film fifty shades of grey 2018 subtitle indonesia filmapik. Przykłady Nie oglądając się za siebie, otworzył drzwi ze znakiem weneckiego drukarza i ostrożnie zamknął je za sobą. Miecz ze znakiem czapli leżał między nimi na stole, lecz żaden z nich na niego nie patrzył. Literature Niezręcznie wyszarpnął ostrze ze znakiem czapli, nie zważając, że już jest za późno Literature Pamiętasz tę skrzynię ze znakami? Każdy oficer FBI w kraju jest w stanie alarmu, czekając na mój telefon ze znakiem. Arkon Krwawooki właśnie oddawał miejsce mówcy mężczyźnie ze znakiem orła. Literature Zatrzymali się, aby naprawić Q ze znaku DQ. Literature Co wyczytają ze znaku na mojej skórze? Literature Wskazał na zakurzoną srebrną furgonetkę ze znakiem okręgu Stafford na boku. Literature Na brzegach małe rysunki, tu iówdzie moje imię ze znakiem zapytania. Literature – Zorientowałeś się, że jest kobietą ze znakiem serca, bo znalazłeś znamię na jej ciele Literature Wzrost netto stanów spowodowany reklasyfikacjami jest wprowadzany ze znakiem dodatnim, spadek netto ze znakiem ujemnym. EurLex-2 Od południa znajduje się zegar słoneczny ze znakami zodiaku. WikiMatrix Używanie przez pośrednika handlowego w dokumentach handlowych oznaczenia identycznego ze znakiem towarowym oj4 Dopiero wtedy otworzyła torebkę i wyjęła klucze ze znakiem ankh, które znalazła na jabłoni. Literature Prawo ze znaku towarowego przysługujące stronie wnoszącej o unieważnienie: EurLex-2 A język ten składa się ze znaków, których kilka nawet mogłem rozszyfrować. Literature Tylną ścianę pokoju stanowił arkusz blachy aluminiowej ze znakiem firmowym piwa Tecate. Literature Umieszczanie na wagach znaków, które mogłyby być łatwo pomylone ze znakami zgodności WE, jest zabronione eurlex – Miała to na sobie – oznajmia Minoo i dyskretnie pokazuje naszyjnik ze znakiem metalu. Literature Słyszeli, że wielki Harry Hole stał przywiązany tą obrożą do słupka ze znakiem zakazu parkowania na Sporveisgata. Literature odnośnie do pochodzenie: wielka(-ie) litera(-y) określająca(-e) kraj pochodzenia, wraz ze znakiem producenta i numerem fabrycznym eurlex Jeśli błyskający znak stosowany jest zamiast lub razem ze znakiem akustycznym, muszą być zastosowane identyczne kody eurlex Odpis ma formę żółtawego dokumentu ze znakiem wodnym (dawniej niebiesko-różowego). EurLex-2
Pudełka na perfumy powinny zostać zaprojektowane w taki sposób, aby ich wzornictwo zapadało w pamięci na długo po zakupie. Dobrze jest, gdy osoba przypominająca sobie dany zapach, przywodzi na myśl również wzornictwo flakonika i opakowania. Wówczas można powiedzieć o tym, że stworzony projekt jest rozpoznawalny. Odpowiednio zaprojektowane pudełka potrafią „przekazać”, czego można się spodziewać (jakiego zapachu), spryskując się perfumami. Bez względu na to, o jakim rodzaju produktu mowa, większość klientów ocenia zawartość opakowania na podstawie designu kartonika. Jeżeli klient ma do wyboru jeden spośród dwóch przedmiotów – z pewnością wybierze ten, który „przemówi” do niego i zrobi pozytywne pierwsze wrażenie. Ważne jest, aby pudełka na perfumy bezpośrednio korespondowały ze swoją zawartością. Opakowanie na perfumy powinno pełnić jeszcze jedną zasadniczą rolę. Wzornictwo, które jest bardzo ważne, powinno zostać uzupełnione trwałością konstrukcji. Pudełko musi odpowiednio zabezpieczać zawartość podczas transportu – tak, aby zarówno sam produkt, jak i kartonik dotarły do klienta w stanie nienaruszonym. Wówczas dodatkowo podkreśla to wysoką jakość zawartości. Pudełka na perfumy z Twoim stylu Stylowe pudełka na perfumy łączą w sobie kilka cech. Ich projekt powinien być zestawieniem elementów klasycznych z czymś ponadczasowym oraz oryginalnym. Ogromną rolę odgrywają także zastosowane kolory. Muszą one ze sobą współgrać. Nie należy również decydować się na zbyt wiele barw. Ich mnogość może wprowadzić zaburzenie harmonii, a tym samym sprawić, że projekt niczym nie będzie się wyróżniał czy zachęcał, a wręcz zacznie odpychać. Co ważne, opakowania na perfumy powinny korespondować zarówno z samym zapachem, jak i filozofią oraz założeniami marki. Jeżeli firma oferuje kilka różnych produktów, ich pudełka powinny łączyć się ze sobą w jakimś stopniu. W omawianym projekcie postawiono na kilka prostych elementów, które łącznie stworzą stylowe zestawienie. Na pierwszy plan wysuwa się zestawienie, które każe przypuszczać, że perfumy mają związek z rytmem dobowym. Wykorzystano różne kolory, w tym beżowy i szary. Można domyślać się, że beż ma symbolizować dzień, szary natomiast noc. Jest to pudełko perfum z serii nocnej. Dobór kolorów uzasadnia także kolorystyka flakonika na zapach, czyli srebrzystoszara zakrętka oraz beżowa barwa perfum. Dzięki wykorzystaniu koloru białego udało się uniknąć efektu przytłoczonego, ciężkiego projektu. Biel świetnie złamała cięższą szarość i beż, nadając całości lżejszego charakteru. To kolejny dowód na to, że barwa ta świetnie wprowadza ład i harmonię. Jest na tyle uniwersalna, że może zostać wykorzystana praktycznie w każdym projekcie. Pudełka na perfumy z linii nocnej dodatkowo zostały wzbogacone o logo, gwiazdy oraz napis informacyjny o serii. Te dwa pierwsze elementy bezpośrednio nawiązują do tego, że są to kosmetyki z linii nocnej. Logo przedstawia ptaka siedzącego na gałęzi na tle księżyca oraz gwiazd. Wzory zdobiące skraje opakowania zostały zaczerpnięte ze znaku firmowego – przedstawiają część księżyca. Klient, patrząc na pudełko, skojarzy perfumy z zapachem mocniejszym, cięższym, idealnym na wieczorne wyjścia. Z pewnością aromat ten będzie zmysłowy i zapadający w pamięci. Estetyka opakowania na perfumy została uzupełniona wysoką jakością wykonania. Wysokogatunkowa tektura jest odporna na uszkodzenia, dzięki czemu zawartość pudełka jest skutecznie chroniona podczas transportu. Ma to znaczenie zarówno w przypadku sprzedaży stacjonarnej (dowóz produktów do sklepów), jak i internetowej (wysyłka produktów do klientów). Gdy opakowanie oraz jego zawartość docierają do rąk klientów w stanie nienaruszonym, buduje to pozytywne skojarzenie z daną marką. Pudełka na perfumy – jak zaprojektować? Na co zwrócić uwagę? „Nie oceniaj książki po okładce” – to powiedzenie znane jest chyba każdemu z nas. Trzeba jednak przyznać, że w świecie opakowań nie ma ono żadnego, nawet najmniejszego zastosowania. Pudełka na perfumy muszą przyciągać uwagę i zachęcać do sięgnięcia po nie. Na rynku panuje coraz większa konkurencja, wskazane jest wręcz, aby produkty oraz ich opakowania wyróżniały się z „tłumu”. Oto kilka uniwersalnych wskazówek, które pomogą w stworzeniu stylowego pudełka na perfumy: dostosowanie do odbiorców – każdy produkt, w tym perfumy, ma pewną docelową grupę odbiorców; warto poznać jej specyfikę przed przystąpieniem do prac projektowych, pozytywne budowanie wizerunku marki – wpływ na to ma zarówno sam projekt, jak i jakość materiałów, które zostaną wykorzystane do produkcji opakowań, hity sprzedażowe w danej dziedzinie – warto przyjrzeć się hitom sprzedażowym z dziedziny perfum i postarać się spróbować poznać ich klucz do sukcesu, być może niektóre zasady można będzie wykorzystać w naszej koncepcji, nuta tajemnicy – dobrze jest zostawić pewną przestrzeń dla wyobraźni klienta, nie odkrywajmy od razu wszystkich kart, zaciekawmy odbiorcę, postaw na prostotę – stylowe opakowania najczęściej są minimalistyczne, proste w odbiorze dla klienta, odpowiedni budżet – jeżeli zależy nam na pozytywnym wrażeniu, nie należy oszczędzać na odpowiednim projekcie; tandetne, niskobudżetowe, niemodne opakowania mogą odwieść do zakupu i sprawić, że klient zniechęci się do naszej marki na długi czas, zapytaj o zdanie grupę docelową – można zapytać o zdanie na temat konkretnych projektów osoby, które są naszą grupą docelową; a może tak pokazać im dwa – trzy projekty, by mogli wybrać sami, które z nich budzi najlepsze skojarzenia. Pudełka na perfumy – projektowanie i wykonanie Podczas projektowania opakowania na perfumy należy zwrócić uwagę na to, jaki produkt ma znaleźć się wewnątrz. Flakoniki zapachów najczęściej są szklane. Z tego też względu pudełko powinno zostać zaprojektowane w taki sposób, aby chronić jego zawartość podczas transportu. W takich przypadkach zalecane jest zastosowanie wysokogatunkowego kartonu, który dzięki dużej trwałości odpowiednio zabezpieczy kosmetyk. Ponadto sztywna tektura lepiej się prezentuje niż cienki kartonik, który łatwo się gniecie. Opakowanie na perfumy powinno zostać swą wielkością dopasowane do gabarytów flakonika. Wyjątkiem są tu zestawy kosmetyków lub pudełka z okienkiem. Wówczas więcej wolnej przestrzeni nie zaszkodzi, a pozwoli wyeksponować produkt. Z zasady jednak to niewielkie pudełka są tymi wybieranymi przez klientów. Pozwalają one na zapoznanie się z treścią zawartą na opakowaniu, jednocześnie dobrze leżąc w dłoni. Stylowe pudełka na perfumy to połączenie estetyki wykonania, ponadczasowego projektu kojarzącego się z marką i samym produktem, a także wysokiej jakości użytych materiałów. Takie projekty pozwalają budować pozytywne skojarzenie z marką, jednocześnie zapadając w pamięci na długo. Zobacz również: Opakowania kartonowe dla Fundacji DKMS Oakywood – z samego serca Podhala 10 pomysłów na opakowanie na makaron! Potrzebujesz pudełka na perfumy? Wyślij zapytanie
Rynek central abonenckich znalazł się na zakręcie. Co gorsza, dostawcy sprzętu mają niewiele argumentów, żeby zachęcić klientów do zakupu urządzeń. Telefonia stacjonarna już od kilku lat znajduje się w kryzysie. Jak wynika z danych UKE, w 2016 r. operatorzy zarobili na usługach stacjonarnych 2,6 mld zł – o 21 proc. mniej niż rok wcześniej. W latach 2014–2016 z tradycyjnych aparatów zrezygnowało około miliona Polaków. Natomiast w najbardziej rozwiniętych krajach, takich jak USA czy Francja, liczba linii stacjonarnych topnieje w tempie 2 proc. rocznie. Wprawdzie powyższe dane dotyczą użytkowników indywidualnych, ale w przedsiębiorstwach występują tożsame tendencje. Według agencji badawczej IHS Markit w 2017 r. globalna wartość rynku PBX wyniosła 5,7 mld dol., co oznacza 8-proc. spadek w ujęciu rocznym. Najwięcej systemów sprzedało Cisco, uzyskując 33-proc. udział w światowym rynku, wiceliderem była Avaya (14 proc.), a tuż za nią znalazł się NEC (12 proc.). Analitycy tłumaczą spadek niechęcią przedsiębiorców do wprowadzania innowacji, a tym samym wymiany sprzętu. Innym czynnikiem ograniczającym popyt na centrale abonenckie jest rosnąca popularność komunikacji w modelu usługowym. Przedsiębiorcy, którzy decydują się na zakup nowych urządzeń, często wybierają rozwiązania bazujące na telefonii IP. Jednak według IHS Markit największą popularnością cieszą się rozwiązania hybrydowe IP PBX, obsługujące zarówno linie IP, jak i klasyczne TDM. Ich udział w globalnym rynku wyniósł na koniec ubiegłego roku 64 proc. Popyt na łącza TDM zgłaszają najczęściej klienci z branży energetycznej, kopalnie czy duże zakłady przemysłowe. – Wciąż istnieją przedsiębiorstwa stosujące rozwiązania klasyczne, znane z telefonii TDM. Dobrym przykładem jest telefonia bezprzewodowa DECT. Można wymienić co najmniej kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Najważniejsze z nich to brak odpowiedniej infrastruktury kablowej, niezawodność działania w trudnych warunkach czy wreszcie potrzeba użycia specjalistycznych aparatów – tłumaczy Marcin Stąsiek, Unified Communication Engineer w NexusTelecom. Specyfika lokalnego rynku Chociaż Avaya i Cisco wciąż rozdają karty na globalnym rynku, w Polsce muszą ostro rywalizować z lokalnymi producentami. Lwia część instalatorów ma w swoim portfolio centrale abonenckie Slicana bądź Platana. Obie bazują na rozbudowanych sieciach partnerskich. Polscy producenci nie współpracują z dużymi broadlinerami ani dystrybutorami VAD, lecz z lokalnymi firmami specjalizującymi się w instalacji systemów telekomunikacyjnych, projektowaniu i montażu okablowania strukturalnego i sieci teleinformatycznych. Co ważne, taka strategia przynosi efekty – łącznie Slican i Platan kontrolują niemal połowę rodzimego rynku abonenckich central telefonicznych pod względem liczby sprzedanych portów – Wysoka jakość produktów i atrakcyjne ceny sprawiają, że polskie centrale abonenckie od lat cieszą się popularnością. Ważny jest aspekt technologiczny. Oferuję systemy polskich i zachodnich producentów i nie dostrzegam między nimi istotnych różnic. Polscy konstruktorzy dogonili swoich kolegów z USA czy Niemiec. W efekcie firmy rywalizują na kilku płaszczyznach, jak: sposób obsługi, koszty eksploatacji oraz umiejętność dostosowania się do potrzeb klienta – wymienia Marek Domin, współwłaściciel Telekomfortu. Nieco inaczej układ sił na polskim rynku PBX postrzegają importerzy. Ich zdaniem możliwości Platana i Slicana ograniczają się do obsługi małych i średnich firm, które nie poszukują zaawansowanych systemów. Johannes Nowak, Head of Business Development International w innovaphone, zwraca uwagę na to, że przedsiębiorcy z Polski oraz Europy Zachodniej mają różne wymagania wobec systemów komunikacji. – Niemcy preferują bezpieczeństwo i niezawodność. Są gotowi za to zapłacić wyższą cenę. Zgłaszają też większy popyt niż polscy klienci na dodatkowe funkcje, takie jak zunifikowana komunikacja, wideorozmowy oraz integracja z pakietami biurowymi. Jeszcze inne preferencje mają użytkownicy ze Skandynawii lub Hiszpanii, gdzie dużą popularnością cieszą się usługi chmurowe dostarczane przez lokalnych operatorów – tłumaczy Johannes Nowak. Natomiast tym, co łączy państwa ze Starego Kontynentu, jest malejące zainteresowanie systemami PBX. Polska nie stanowi od tej reguły żadnego wyjątku. – Sprzedaż central abonenckich w naszym kraju wykazuje tendencję spadkową. Główną przyczyną jest jakość urządzeń wyprodukowanych w pierwszej dekadzie tego stulecia. Ich możliwości techniczne zaspokajają potrzeby większości użytkowników. Dlatego proces wymiany jest rozłożony w czasie – twierdzi Marek Domin. Ostatnia rewolucja w segmencie PBX miała miejsce na początku naszego wieku, wówczas firmy wymieniały analogowe centralki na systemy ISDN. Dostawcy muszą zatem uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejny gwałtowny przełom. Ale jego nadejście może oznaczać dla niektórych producentów koniec rynkowej egzystencji. Wszak każda rewolucja zjada własne dzieci… Marcin Stąsiek, Unified Communication Engineer w NexusTelecom Z naszego doświadczenia oraz obserwacji rynku wynika, że spadek sprzedaży w segmencie PBX dotyczy przede wszystkim tradycyjnych central telefonicznych z liniami TDM oraz systemów hybrydowych, zaprojektowanych wyłącznie z myślą o komunikacji głosowej. Nasi klienci dostrzegają zalety systemów UC, a zwłaszcza możliwość wykorzystania wielu kanałów komunikacji, dostęp do funkcji telefonicznych z poziomu aplikacji. Rynek PBX nadal będzie się kurczyć – tego nie unikniemy. Jednak telefonia stacjonarna jeszcze długo będzie funkcjonować, bo jest niezbędna w wielu branżach. Większość użytkowników będzie zwiększać możliwości centralek, stopniowo wdrażać systemy zunifikowanej komunikacji. Niezwykle ważne jest, aby producenci oferowali kompletne rozwiązania, gdzie wszystkie komponenty prawidłowo ze sobą współpracują. Dzięki temu klienci otrzymują spójny, centralnie zarządzany i monitorowany system łączności. Smartfony zamiast centralki? Największe zmartwienie producentów to malejący popyt na centralki wśród małych firm. Czym tłumaczyć to zjawisko? Wpływ na taki stan rzeczy mają zmiany pokoleniowe zachodzące na rynku pracy. Młodzi pracownicy, przyklejeni do smartfonów, traktują telefony stacjonarne jako relikt minionej epoki. Czasami startupy wykorzystują do komunikacji wyłącznie smartfony wyposażone w aplikacje, takie jak WhatsApp, Skype czy Slack. – Jednak dobór odpowiednich narzędzi do komunikacji zależy od profilu firmy. WhatsApp czy Slack nie są przeznaczone do bezpośredniego kontaktu z klientem końcowym. Poza tym telefony komórkowe nie są tanie, szybko się rozładowują i trudno nimi zarządzać centralnie. Z kolei w halach magazynowych i fabrykach mogą pojawiać się problemy związane z zasięgiem sieci – przekonuje Johannes Nowak. Nie są to jedyne argumenty przemawiające na korzyść PBX-ów. Należy pamiętać, że klienci reprezentują różne grupy wiekowe. Przedstawiciele starszych generacji zazwyczaj z dużą podejrzliwością patrzą na przedsiębiorców udostępniających do kontaktów wyłącznie numery telefonów komórkowych. Co istotne, centrala abonencka nie tylko zwiększa wiarygodność prowadzonego biznesu, ale pomaga budować prestiż w oczach klientów. Dlatego resellerzy powinni pokazywać potencjalnym nabywcom możliwości systemów w zakresie tworzenia zapowiedzi głosowych czy wielopoziomowych infolinii. Niestety, poważnym problemem są niewielkie budżety marketingowe przeznaczane przez producentów na promocję sprzętu. W wielu przypadkach rzeczowa argumentacja nie zawsze wygrywa konfrontację z krzykliwymi reklamami operatorów mobilnych. Pocieszeniem może być to, że część firm potrafi zrozumieć błąd i zdecydować się na powrót do biurkowych telefonów. – Niejednokrotnie zdarzało się nam obsługiwać firmy, które zrezygnowały z usług telefonii stacjonarnej. Zazwyczaj po roku lub maksymalnie dwóch latach ich szefowie podejmowali decyzję o ponownym uruchomieniu centrali abonenckiej. W przedsiębiorstwach, gdzie realizuje się dużo połączeń wewnętrznych, nic nie zastąpi wysokiej klasy aparatu systemowego bądź terminala IP, podłączonych do systemu telekomunikacyjnego – twierdzi Marcin Stąsiek. Johannes Nowak Head of Business Devolepment International, innovaphone Polski rynek systemów przeznaczonych do komunikacji biznesowej cechuje duża wrażliwość cenowa. Przedsiębiorcy wykazują niewielkie zainteresowanie systemami UC i rozwiązaniami przeznaczonymi do komunikacji wideo. Polscy klienci wybierają stosunkowo proste systemy głosowe i eksploatują je znacznie dłużej niż użytkownicy na porównywalnych rynkach europejskich. Zauważam też, że nawet firmy wymieniające platformy na nowe nie sięgają po dodatkowe, innowacyjne funkcje. Poza tym zaskakują mnie kwestie związane z bezpieczeństwem i redundancją systemów. Dla nas oba czynniki są kluczowe. Tego samego nie można powiedzieć o polskich klientach. Jest to o tyle dziwne, że zagrożenie cyberatakami rośnie, a sieci komunikacyjne w przedsiębiorstwach stają się coraz bardziej złożone. Powtórka z Centrexu Centrex był usługą telekomunikacyjną, która kilkanaście lat temu miała odesłać do lamusa tradycyjne PBX-y. Operatorzy telekomunikacyjni oferowali firmom posiadającym przynajmniej kilka linii telefonicznych usługi wirtualnej centralki. Bez konieczności inwestowania we własny system telekomunikacyjny. Jednak Centrex spotkał się z chłodnym przyjęciem przedsiębiorców i telekomy po cichu wycofały się z projektu. Po kilka latach usługa wraca do gry z nowymi możliwościami. Analitycy z Eastern Management Group wyliczyli, że na świecie działa już ponad 180 firm oferujących komunikację w formie usługi. Wiele wskazuje na to, że śmietankę z tego segmentu rynku spijać będą najwięksi operatorzy i globalni producenci sprzętu. Ci pierwsi mają nadzieję, że „nowy Centrex” będzie antidotum na kurczące się przychody, zresztą na to samo liczą vendorzy. Nie bez przyczyny Cisco wydało w ubiegłym roku 2,2 mld dol. na zakup BroadSoftu, dostawcy rozwiązań do zintegrowanej komunikacji jako usługi (UCaaS). Rywalizacja między gigantami zapowiada się nad wyraz ciekawie. – Rozwiązania operatorskie mogą być ciekawą propozycją dla klientów domowych oraz małych firm poszukujących podstawowych funkcji. Pytanie, co z klientami wymagającymi bardziej zaawansowanych usług, takich jak połączenie wielu kanałów komunikacji, integracja środowiska aplikacyjnego czy też napisanie części aplikacji – mówi Paweł Podwysocki, prezes Unify. Jednak linia podziału mogła przebiegać zupełnie inaczej, o czym świadczą ruchy niektórych graczy. Piotr Głosek, inżynier systemowy w Cisco, przyznaje, że użytkownikami ich usługi chmurowej są często małe firmy, zainteresowane świadczeniem podstawowych usług telefonii. Z kolei operatorzy nie zamierzają ograniczać się do wąskiej grupy użytkowników. Najlepszym przykładem jest Netia, która niedawno wprowadziła do swojej oferty usługę Unified Communications. – Rozwiązanie może zaspokoić potrzeby różnych grup odbiorców, począwszy od małych firm po duże korporacje. Usługa sprawdzi się w pojedynczych biurach, jak również w wieloodziałowych przedsiębiorstwach – tłumaczy Paweł Rycik, starszy kierownik produktu w Netii. Rozwój wydarzeń na globalnym rynku nie wygląda zbyt obiecująco dla resellerów sprzedających sprzęt telekomunikacyjny. Ekspansja modelu usługowego oznacza w większości wypadków wymierne straty związane z utratą przychodów pochodzących z wdrożeń oraz serwisu. Nowe kierunki rozwoju Dalsze losy telefonii stacjonarnej stoją pod dużym znakiem zapytania. Wprawdzie w najbliższych latach jej byt jest niezagrożony, ale trudno wskazać kierunki, w których będzie się rozwijać. Nie do końca wiadomo, jak zatrzymać odpływ klientów. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się firmy zajmujące się sprzedażą tradycyjnych systemów PBX. Na razie starają się rekompensować spadek popytu na nowe centrale abonenckie, proponując usługi dodatkowe. Instalatorzy rozbudowują systemy o nowe linie, wprowadzają zmiany konfiguracyjne, aktualizują oraz modyfikują oprogramowanie. Jednak w dłuższej perspektywie tego typu działania mogą nie wystarczyć, aby utrzymać firmę przy życiu. Tym bardziej że segment tradycyjnych centralek telefonicznych kurczy się najszybciej. – Techniki komunikacyjne rozwijają się w bardzo szybkim tempie. W rezultacie systemy starszej generacji powoli znikają z rynku. Do rywalizacji włączają się nowe firmy, co stawia w niełatwej sytuacji resellerów zajmujących się utrzymaniem tradycyjnych systemów PBX – mówi Piotr Głosek. Nie ulega wątpliwości, że integratorzy i resellerzy muszą inwestować w rozwój oraz edukację. Jakie obszary powinny stać się przedmiotem ich zainteresowania? Z danych IHS Markit wynika, że w ubiegłym roku nastąpił 5-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży systemów ujednoliconej komunikacji (UC). Jednak analitycy przyznają, że wspomniany rynek cechuje duża niestabilność. Poza tym rodzimi klienci z dużą rezerwą podchodzą do tego typu rozwiązań. – Systemy ujednoliconej komunikacji są najczęściej postrzegane jako gadżet. Nasi klienci nie zgłaszają na nie zapotrzebowania. To produkt niszowy, znajdujący zastosowanie w nielicznych projektach – twierdzi Marek Domin. Ale nie brakuje odmiennych opinii. Marcin Stąsiek uważa, że przyszłość rynku PBX będzie nierozerwalnie związana z systemami zunifikowanej komunikacji. Innym ciekawym standardem jest WebRTC, umożliwiający komunikację w czasie rzeczywistym z wykorzystaniem przeglądarki internetowej. Niektórzy eksperci przewidują, że już wkrótce tego typu połączenia staną się poważną alternatywą dla tradycyjnej telefonii.
opublikowano: 16-05-2017, 22:00 Na przełomie roku Penta Investment chciała kupić 50 księgarni Matrasa za 50-60 mln zł. Dziś o taką transakcję będzie dużo trudniej. Jak ma wyglądać Matras po sanacji? Głównym założeniem planu restrukturyzacyjnego przygotowanego przez Jerzego Kowalewskiego jest zmniejszenie liczby księgarni ze 134 do 59. Część lokalizacji ma zostać sprzedana w pakiecie inwestorowi, kolejna część, już pojedynczo, przekazana za wynagrodzeniem innym podmiotom, a reszta zamknięta. Pozostałe 59 placówek ma, po wydzieleniu do odrębnych spółek, stworzyć sieć partnerską. W rezultacie Matras przestałby w ogóle prowadzić księgarnie. Marek Wiśniewski Inwestor u bram Wszystkie elementy tego planu są obarczone wieloma czynnikami ryzyka. Na przekazywanie konkretnych lokalizacji innym podmiotom muszą się bowiem zgodzić wynajmujący (Matras ma tylko jedną własną księgarnię, pozostałe wynajmuje), a wydzielanie pojedynczych placówek do odrębnych podmiotów wymaga czasu i może być utrudnione w sytuacji, gdy większość majątku Matrasa (w tym wyposażenie księgarni i znajdujące się w nich towary) objęta jest zastawami rejestrowymi (patrz tekst obok). Z tych samych powodów wątpliwe jest też przeprowadzenie transakcji sprzedaży wybranych księgarni w pakiecie. Matras w planie restrukturyzacyjnym zakłada sprzedaż inwestorowi od 21 do 50 placówek i przyznaje, że to jedyna możliwa forma pozyskania finansowania dla spółki. Dla uwiarygodnienia tej opcji spółka przedstawiła datowany na grudzień 2016 r. list intencyjny, autorstwa funduszu Penta Investment. Można w nim przeczytać, że „trwają rozmowy prowadzące do przeprowadzenia transakcji zakupu wybranych lokalizacji sieci księgarni Matras” przez spółkę z portfela Penty oraz „niezależnych inwestorów, planujących prowadzić księgarnie w oparciu o franszyzę”. Z treści listu wynika też, że chodzi o około 50 wybranych księgarni, których szacowana wartość to 50-60 mln zł, a „przewidywany termin podpisania umowy sprzedaży udziałów to styczeń 2017 r.”. Empik w różnych rolach Ten fragment listu budzi wątpliwości, uwzględniając fakt, że wniosek o restrukturyzację datowany jest na 24 marca 2017 r. Czy w tym momencie wciąż prowadzone były rozmowy o transakcji? Przedstawiciele Penty Investment odmówili odpowiedzi na to pytanie. Potwierdzili jedynie autentyczność listu intencyjnego z grudnia 2016 r. i przyznali, że w warunkach otwartego postępowania sanacyjnego o ewentualną transakcję może być trudno. Ta część wniosku o restrukturyzację budzi kontrowersje z jeszcze jednego powodu. W innym fragmencie dokumentuJerzy Kowalewski przekonuje bowiem, że ogłoszenie sanacji, a nie upadłości Matrasa, sprawi, że nie zniknie „jedyna przeciwwaga” dla Empiku, lidera rynku dystrybucji książek i multimediów, a on nie zostanie monopolistą. Tymczasem Penta Investment to… właściciel Empiku. Kontrowersje i wątpliwości Znaków zapytania dotyczących planu restrukturyzacyjnego jest więcej. Wszystkie powyższe liczby, odnoszące się do sieci księgarni Matrasa nie obejmują około 30 placówek, które w ostatnich miesiącach Jerzy Kowalewski przekazał nowo powołanej spółce Księgarnie Matras sp. z Przy czym z dokumentów przedstawionych przez samego Matrasa wynika, że sieć ma w niej zaledwie 1 proc., a 99 proc. należy do spółki Księgarnie Matras SA. W niej natomiast Matras ma połowę akcji, ale zwykłych, a drugą połowę stanowią akcje uprzywilejowane. W planie restrukturyzacyjnym Matras zakłada też wprowadzenie do sprzedaży nowych produktów z kategorii artykułów papierniczo-biurowych, wystroju wnętrz i prezentowych. Miałyby one mieć dużo wyższą marżę (ok. 70 proc.) niż te sprzedawane w sieci obecnie (40 proc.) i w ciągu 5 lat dać Matrasowi 40,8 mln zł przychodów. Tyle że na nabycie towarów z tej kategorii spółka potrzebuje 7,7 mln zł, a tych na razie nie ma. © ℗ Podpis: Dawid Tokarz
napisał/a: 2012-03-08 12:00 Witam! Właśnie wracam od okulisty, gdzie dowiedziałam się, że moja córka prawdopodobnie ma VOD 0,7 i VOS 0,8 :( Pani doktor poleciła powtórzyć badanie za 2 miesiące i kazała przyjść przede wszystkim wypoczętym i wyspanym dzieckiem, bo tym razem córka była niewyspana i zmęczona. Na wyniku badania wpisała 0,7 i 0,8, ale wpisała też znak zapytania! Zapytałam co i jak, ale dowiedziałam się, że to może( ale nie musi!) być początek minusów. Teraz, już w domu, nie wiem sama co myśleć, czy córki wynik mógł być spowodowany zmęczeniem oczu, niewyspaniem itd. , czy rzeczywiście ta wada już jest? Ostatni raz byliśmy na badaniu okulistycznym w grudniu i wszystko było cudownie, więc w ciągu dwóch miesięcy tak by się posunęło?! Czy można wspomóc oczy córki, żeby ta wada się nie pogłębiała w tak szybkim tempie?! Dziękuję za odpowiedź:)
perfumy ze znakiem zapytania