pchły u szczeniaka 3 tygodniowego
Kiedy trzecie szczepienie u szczeniaka? Szczepienia u szczeniaka wykonujemy w 3 powtórzeniach. Pierwsza dawka przypada w 6-8 tygodniu życia psa. Kolejne – co 2-4 tygodnie, czyli druga w 9-11 tygodniu, a trzecia w 12-15 tygodniu życia. Dawka przypominająca (booster) jest podawana po roku, a kolejne co 3 lata. Co ile szczepi się szczeniaka?
Jak zwalczyć pchły u Kotka???? Trzy dni temu okociła mi sie kotka ma 4 kociaki. Mają one pchły. Moja kotka miała już małe ale te małe nigdy nie miały pcheł Co zrobić żeby sie pozbyć u Tych biednych Kotków PCHEŁ ???? Zobacz 13 odpowiedzi na pytanie: Jak zwalczyć pchły u Kotka????
Capstar, Sentinel and Revolution to produkty do pielęgnacji pcheł, które są bezpieczne dla 6-tygodniowych szczeniąt, mówi PetMed Express. Capstar i Sentinel zabijają tylko dojrzałe pchły, podczas gdy Rewolucja zabija także pchełne jaja. Grzebienie Flea są opcją do ręcznego usuwania pcheł u szczeniąt w każdym wieku.
Kąpiąc szczeniaka, pierwszy raz postępuj zgodnie z poniższymi krokami. Umieść szczeniaka w misce, basenie dla psa lub w brodziku prysznica. Może przydać Ci się drugi ręcznik po łapki psa, by się nie ślizgał na mokrej powierzchni. Zanim zaczniesz mycie, możesz zacząć od wyszczotkowania szczeniaka.
Witam. 13 września suczka urodziła 3 małe golden retrievery. Jednak załapały one pchły od matki, która 4 dni wcześniej bawiła sie z psem sąsiadki. Starałam sie wytępić pchły środkami biologicznymi jednak to nie pomaga. Szukałam porad w internecie ale żadna nie dotyczy szczeniąt w tym wieku. Pieski są za małe aby zabrać je do weteryniarza. Suczka nosi obroże biolgiczna i
nonton film fifty shades of grey 2018 subtitle indonesia filmapik. witam. Ostatnio zauwazylam takie oto plamki na skorze mojej suczki. Co to moze byc? Najpierw myslalam, ze to jakis brud ale niestety nie schodzi to przy myciu Cytat Inicjator dyskusji Opublikowany : 07/07/2019 16:22 Dzień dobry. Takie przebarwienia powinny być koniecznie obejrzane przez lekarza. Możliwe, że jest to jakiś rodzaj zapalenia skóry, połączony z nadmierną wydzielniczością pewnych gruczołów. Mogą to też być zaskórniki, które pojawiają się na przykład w przypadku problemów hormonalnych. Czy suczka się interesuje zmianami? Wylizuje, wygryza? Do czasu wizyty proszę zabezpieczyć zmiany, aby nie pogorszyć kondycji skóry. Możliwe, że są to niegroźne przebarwienia, ale warto uzyskać potwierdzenie po dokładnym badaniu klinicznym. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 24/07/2019 07:06 Witam, chciałabym również zapytać o takie przebarwienia. Mój pies ma 11 miesięcy, brązowe plamki miał w zasadzie od początku, jednak z biegiem czasu stały się zdecydowanie większe i na szerszym obszarze podbrzusza a teraz również na przednich łapkach. Żaden z weterynarzy nie zwrócił wcześniej na nie uwagi. Pies nie drapie się , nie wylizuje tego miejsca. Jest pogodny, wesoły, nie zauważyliśmy również innych niepokojących zmian skórnych. Psa czeka w niedalekim czasie kastracja ze względu na umiejscowienie jednego jądra w brzuszku. Czy może mieć to jakieś powiązanie ? Czy powinniśmy się niepokoić ? dziękuje za pomoc OdpowiedźCytat Opublikowany : 25/07/2019 16:09 @Sabina Dzień dobry. Najprawdopodobniej taka jest jego uroda – hiperpigmentacja w obrębie skóry dość często zdarza się u niektórych ras. Proszę zwracać na te obszary szczególną uwagę, w razie gwałtownego wzrostu, pojawienia się wypływu ropnego lub surowiczego, lub świądu należy pokazać zmianę lekarzowi prowadzącemu. Warto zadbać też o te miejsca wychodząc na intensywne słońce. Podbrzusze jest słabo owłosioną częścią ciała psa, warto używać kremów z filtrem, zwłaszcza, że na załączonym zdjęciu da się zaobserwować że pupil chętnie wyleguje się na plecach. Jeśli plam będzie coraz więcej, i będą się one powiększały, warto określić poziom hormonów tarczycy – zaburzenia w obrębie tego narządu mogą powodować nieprawidłowości w obrębie skóry. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 27/07/2019 09:57 Witam U mojego pieska pojawiły się takie plamki. Nie widać, aby coś było inaczej poza tym. Ma on 1 rok. Trochę się niepokoję co to może być. Wolałabym uniknąć wizyty u weterynarza z powodu tej sytuacji panującej, dlatego najpierw pytam się tutaj co to może być? Pozdrawiam OdpowiedźCytat Opublikowany : 03/04/2020 10:30 Opublikowany przez: @Alicja Witam U mojego pieska pojawiły się takie plamki. Nie widać, aby coś było inaczej poza tym. Ma on 1 rok. Trochę się niepokoję co to może być. Wolałabym uniknąć wizyty u weterynarza z powodu tej sytuacji panującej, dlatego najpierw pytam się tutaj co to może być? Pozdrawiam Dzień dobry. Jeśli chodzi Pani o te nieregularne ogniska ciemniejszej skóry, najprawdopodobniej jest to hiperpigmentacja w tamtej okolicy. Czy zmiany w jakikolwiek sposób przeszkadzają psu? Czy drapie się w tamtej okolicy, czy swędzi go skóra? Czy zmiany okresowo miewają inny wygląd, czy sączą się z nich jakieś płyny? Jeśli są stabilnej wielkości, nie sączą się i nie przeszkadzają pupilowi w codziennym funkcjonowaniu, nie sądzę, aby była potrzeba pilnej interwencji lekarskiej. Proszę jednak kontrolować wielkość zmian (raz na tydzień, lub raz na miesiąc, jeśli tempo wzrostu jest niezauważalnie małe) – w razie ich powiększenia, proszę odwiedzić lekarza prowadzącego. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 04/04/2020 18:43 Stały się takie plamy na naszym psiaaaku , miał ktoś tak samo?!? pomocy !! 😢😢😢 OdpowiedźCytat Opublikowany : 10/04/2021 15:43 Opublikowany przez: @Maaadziaa Stały się takie plamy na naszym psiaaaku , miał ktoś tak samo?!? pomocy !! 😢😢😢 Dzień przedstawionym przez Panią zdjęciu widzę ogniska o nieco zwiększonej pigmentacji – rozumiem, że to o te plamy Pani chodzi, tak? W jakim wieku jest Pani pies? W przypadku młodych psów, w miarę ich wzrostu, mogą pojawiać się takie właśnie plamy – miejsca o nieco większej koncentracji pigmentu. Jeśli zmiany nie są w żaden sposób bolesne, swędzące, jeśli nie powiększają się – nie ma powodów do niepokoju. Jeśli jednak pies interesuje się w jakikolwiek sposób zmienionymi obszarami, wskazana jest kontrola tych obszarów u lekarza weterynarii. Zdjęcia, nawet najdokładniejsze, nie zastąpią badania pupila w gabinecie Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 19/04/2021 09:24 Witam serdecznie, zaniepokoiły mnie brązowe plamy, które pojawiły się całkiem niedawno u mojego 14 tygodniowego szczeniaka. Porównywałam zdjęcie szczeniaka jak był młodszy, wtedy plamy były dużo jaśniejsze. Weterynarz przy badaniu nie zwrócił na nie uwagi. Czy powinnam się martwić. OdpowiedźCytat Opublikowany : 17/05/2021 20:56 Dzień że chodzi Pani o przebarwienia, które zauważalne są na skórze brzucha, tak? Najprawdopodobniej są to ogniska hiperpigmentacji, możliwe, że w tym miejscu pies ma “fabrycznie” zaprojektowane łatki. Jeśli jednak zauważy Pani powiększanie się owych plam, lub jakiekolwiek zmiany na ich powierzchni, intensywny świąd tej okolicy lub jakiekolwiek wypływy, powinna się Pani niezwłocznie skontaktować z lekarzem Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 21/05/2021 19:25 Witam moja suczka shih TZU(półtora roku) pomimo tabletki regularnie(co 3mies) podawanej łapie pchły i cierpi bo ja gryzą i bardzo ja swedzi zwłaszcza wieczorami się drapie i wylizuje, skóra wydaje się być bez uszkodzeń co robić?proszę o radę. OdpowiedźCytat Opublikowany : 21/07/2021 12:21 Opublikowany przez: @Edyta Witam moja suczka shih TZU(półtora roku) pomimo tabletki regularnie(co 3mies) podawanej łapie pchły i cierpi bo ja gryzą i bardzo ja swedzi zwłaszcza wieczorami się drapie i wylizuje, skóra wydaje się być bez uszkodzeń co robić?proszę o radę. Dzień dobryCzy pchły lub ich odchody są widoczne na sierści psa? Czy obserwowany jest objaw świądu – drapanie? Dostępny w Polsce lek który działa na pasożyty zewnętrzne przez okres 3 miesięcy to Bravecto (skuteczność praktycznie 100%). Dlatego podejrzewam, że albo pchły są w środowisku psa – na posłaniu, w budzie, albo świąd wywołany jest zupełnie innym czynnikiem np. alergią. Proponuję wizytę w lecznicy weterynaryjnej i wykonanie testu pozdrawiam. Lek. wet. Kinga Wojtczak OdpowiedźCytat Opublikowany : 23/07/2021 19:34 Witam. U mojego 13 tygodniowego szczeniaczka maltańczyka na szyi i przy pachwinach pojawiła się ciemna skóra. Obserwuję też wypadanie sierści. Szczeniak drapie się w tym miejscu ale nie jest to nagminne. Czy tto poważny problem? OdpowiedźCytat Opublikowany : 20/09/2021 12:34 Opublikowany przez: @Magda Witam. U mojego 13 tygodniowego szczeniaczka maltańczyka na szyi i przy pachwinach pojawiła się ciemna skóra. Obserwuję też wypadanie sierści. Szczeniak drapie się w tym miejscu ale nie jest to nagminne. Czy tto poważny problem? Dzień zmiana na ciele pupila, która pojawia się nagle, powinna być skonsultowana z lekarzem weterynarii. Wyłysienia, świąd i nadmierna pigmentacja danej okolicy mogą sugerować świąd, ale też obecność pasożytów zewnętrznych (proszę zwrócić uwagę, czym pupil jest zabezpieczony), czy też alergię pokarmową, lub reakcję nadwrażliwości na kosmetyki lub detergenty. Może w tych właśnie miejscach przebiegają paski szelek, lub obroży – zbyt ciasno dopięte elementy mogą znacznie pogorszyć jakość okrywy włosowej. Proszę też zastanowić się, czy nie zmieniała Pani ostatnio karmy? Przypomnę, że szczenię powinno jeść karmę typu “puppy” i tylko karmę, bez dodatków ludzkiego jedzenia i bez przysmaków. Karma powinna zawierać w swoim składzie dodatki witamin A i E, cynk, selen i biotynę – wpływają one znacząco na kondycję skóry i włosów. Jeśli zmiany będą się powiększać, lub jeśli zobaczy Pani w ich obrębie ogniskowe uszkodzenia skóry, proszę nie zwlekać z wizytą u Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 29/09/2021 08:12 U mojej rocznej suni pojewily sie takie plamki.. myslalam ze to rud ale mam wrazenie ze jest tego coraz wiecej OdpowiedźCytat Opublikowany : 30/11/2021 22:36 Opublikowany przez: @Kasia U mojej rocznej suni pojewily sie takie plamki.. myslalam ze to rud ale mam wrazenie ze jest tego coraz wiecej Dzień przebarwienia na przedstawionym przez Panią zdjęciu wyglądają na zabrudzenie skóry. Proszę spróbować usunąć je ciepłą wodą i niewielką ilością szamponu hipoalergicznego dla szczeniąt (jest najdelikatniejszy dla skóry). Jeśli przebarwień będzie więcej, lub jeśli wokół nich pojawią się ogniska stanu zapalnego, jeśli zobaczy Pani, że pupilka nadmiernie się interesuje tą okolicą, warto pokazać te zmiany lekarzowi Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 02/12/2021 23:35 Dzień dobry, mam szczeniaczka 3,5 miesiąca, który od jakichś dwóch tygodni ma dziwny jakby rumień po obu stronach siusiaka. Na tych plamach są drobne czarne kropeczki jak mini wągry. Byliśmy u weterynarza, stwierdzono, że to najprawdopodobniej drożdżaki i dostaliśmy szampon dermatologiczny, niestety nic to nie dało. Następnie połączyliśmy ten szampon z Clotrimazolum, niestety efekt jest minimalny po tygodniu, a rumień nie znika. Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? OdpowiedźCytat Opublikowany : 22/04/2022 19:03 Dzień na podstawie zdjęcia nie da się stwierdzić, czym mogą być spowodowane zmiany na ciele Pani pupila, nie da się postawić miarodajnej diagnozy. Na zdjęciu widoczne jest zaczerwienienie i niewielkie łuszczenie się skóry. Ciemniejsze plamy mogą być ogniskami hiperpigmentacji, jednak równie dobrze mogą świadczyć o nadkażeniach grzybiczych. Warto poszerzyć nieco diagnostykę i pobrać zeskrobinę ze zmienionych obszarów. Na podstawie badania mikroskopowego będzie można ocenić, czym spowodowane są zmiany skórne. Do czasu podjęcia dezycji o dalszej diagnostyce, warto odrobaczyć pupila, najlepiej preparatem o szerokim spektrum, który podziała także na wszystkie pasożyty zewnętrzne (także nużeńce i świerzbowce). Rozsądnie będzie też przeanalizować żywienie pupila i wyeliminować wszystko poza jego karmą – proszę nie podawać żadnych smakołyków, ani ludzkiego jedzenia, dobrze będzie też na wszelki wypadek podawać tylko jedno, wybrane źródło białka. Zmienioną skórę warto chronić przed drapaniem i Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 27/04/2022 09:04
Witam. 13 września suczka urodziła 3 małe golden retrievery. Jednak załapały one pchły od matki, która 4 dni wcześniej bawiła sie z psem sąsiadki. Starałam sie wytępić pchły środkami biologicznymi jednak to nie pomaga. Szukałam porad w internecie ale żadna nie dotyczy szczeniąt w tym wieku. Pieski są za małe aby zabrać je do weteryniarza. Suczka nosi obroże biolgiczna i jest kąpana w specjalnym szamponie. Ma ich coraz mniej a szczeniaki coraz wiecej. A niestety wybrać wszystkich się nie da. Proszę o pomoc. Witam U lekarza powinnaś dostać specjalna zasypką która może być stosowana u młodych szczeniąt. Szampony p/pchelne nie działaja, i nie pomoga w zwalczaniu pcheł. Najlepiej jest zastosować preparat dostępny w lecznicy, a wtedy szybko i skutecznie uporasz sie z problemem Pozdrawiam
Rozwój szczeniaka: od pojedynczej komórki do 12-tygodniowego psiaka Intro Text Poznaj etapy rozwoju, jakie musi przejść czworonożny milusiński w brzuchu matki, zanim przyjdzie na świat. Zobacz również, jak zmienia się podczas pierwszych tygodni życia. Okres gestacji wynosi u psów zaledwie około 9 tygodni. W tym czasie dochodzi do niezwykłej transformacji. Dzieje się to na długo zanim psiak po raz pierwszy nabierze w płuca powietrza. Przeczytaj o tej wyjątkowej podróży szczeniaka – z brzucha matki na świat. Content Faza prenatalna Tydzień 1-2: od komórki do płodu Hurra! Dziś moje jajeczko zostało zapłodnione w jajowodzie i mogę zacząć swoją wielką przygodę. Razem z przyszłymi braćmi i siostrami wyruszam w kierunku macicy. Każde z nas zajmuje odpowiednie miejsce, aby nikt nie czuł się samotny i zagnieżdżamy się ciasno w miękkiej ścianie macicy. Dzielę się z 4 na 64 komórki i natychmiast wyrasta mi głowa i foruje kręgosłup! Tydzień 3-4: jestem już wielkości orzeszka! 19. dnia chowam się jeszcze głębiej w ściance macicy. Niestety moja mama nie czuje się z tego powodu najlepiej. Całe szczęście, że nie potrwa to długo. W czwartym tygodniu zaczyna mi rosnąć głowa, tworzą się oczy i pierwsze kręgi. Rozwijam się teraz wyjątkowo szybko i urosłem już prawie trzykrotnie. Czy wiesz, że mam już 15 milimetrów wielkości? Jestem tak duży, jak laskowy orzech! Mam też już narządy. Jeśli właściciele mamusi będą chcieli nas zobaczyć, mogą to już zrobić u weterynarza, który pokaże im nas na ekranie aparatu USG. Tydzień 5-6: jestem chłopcem! Coraz bardziej przypominam wyglądem prawdziwego szczeniaczka. Mam już zalążki zębów, palce u łapek, pazurki, a nawet wąsy. Potrafię się też już o siebie nieźle zatroszczyć, bo moje narządy są już w pełni wykształcone. Nawet moja skóra ma właściwy kolor. Mamie przeszkadza trochę to wszystko, ponieważ jest z naszego powodu dużo cięższa, a my jesteśmy dość ruchliwi w naszym małym basenie, tu w środku. Najfajniejsze jest to, że dowiadujemy się teraz, które z nas jest chłopcem, a które dziewczynką. I wiesz co? Jestem chłopakiem! Wybrałem sobie też dobre miejsce w macicy, a ponieważ znajduję się w samym centrum, otrzymuję najwięcej pożywienia i staję się powoli najsilniejszy w grupie. Po sześciu tygodniach ważę około 6 gramów i jestem wielki na całe 45 milimetrów. Tydzień 7-9: przygotowujemy się do wyjścia na świat Właściciele mamy mogą już wyraźnie zobaczyć mnie na ekranie USG, bo mój szkielet jest całkowicie wykształcony. Mogą mnie też poczuć, a ja dać im małego kopniaka. Mama nie ma już prawie futra na brzuchu, żeby było nam łatwiej ją odnaleźć, kiedy będziemy potrzebowali się napić. Ostatnie tygodnie są dla niej dość uciążliwe, ale to już prawie koniec! Całą swoją energię zużywam na to, by rosnąć i rosnąć. Jedzenie staje się trudniejsze dla naszej mamy, bo zabieramy tak dużo miejsca w jej brzuchu. Bardziej skoncentrowana dieta może być lepszym rozwiązaniem. Od 57. dnia (czyli mniej więcej 9. tygodnia) mogę już spokojnie przyjść na świat, mimo, że zazwyczaj czekamy do 60. lub 63. dnia. Już nie mogę doczekać się zabawy z moim rodzeństwem! Okres poporodowy Noworodek do 2 tygodnia: śpimy i rośniemy! Witaj świecie! Jeszcze nic nie widzę i nie słyszę, ponieważ wszyscy jesteśmy ślepi, głusi i nie mamy zębów przez pierwszy tydzień lub nawet dwa. Nie potrafimy też jeszcze regulować temperatury naszych ciał. Wspólnie z moim rodzeństwem polegam na mamie i naszym własnym cieple, więc tłoczymy się w ciasne stadko. Ostatnie kilka tygodni wzrostu były wyjątkowo pracowite, więc spędzam prawie 90 procent swojego czasu śpiąc! Potrzebuje całej energii, żeby rosnąć. Poza tym moja waga podwoiła się w ciągu ostatnich 10 dni. Choć nie potrafię jeszcze utrzymać swojej wagi, potrafię pełzać na przednich łapkach. Tydzień 2- 4: już widzę, słyszę, chodzę i mówię! Drugi tydzień życia przyniósł mnóstwo zmian. Moje uszy i oczy już się otworzyły, dzięki czemu mam zupełnie nowe pojęcie o otaczającym mnie świecie. Mama wygląda dokładnie tak, jak ją sobie wyobrażałem. Mam też przesłodkie rodzeństwo. Wszyscy powoli zaczynamy ze sobą rozmawiać za pomocą nieśmiałych pisków, skomleń i szczeknięć. Jestem też strasznie podekscytowany, bo jeszcze przed końcem 2. tygodnia udał się mój pierwszy rozchwiany spacer! Dla nas, szczeniąt, to czas gwałtownego rozwoju fizycznego i sensorycznego. Zaczynamy bawić się ze sobą i nawet próbujemy jedzenia z miski mamy. Myślę, że powoli lepiej kontroluję potrzebę załatwiania się i oddalam się od naszego legowiska, jeśli muszę iść do toalety. Tydzień 4-12: czas na nowych przyjaciół! Usłyszałem, że czas od 3. do 10. tygodnia to etap życia psa, kiedy najlepiej poznawać nowych przyjaciół i tworzyć więzi! Po około 4 tygodniach mleko mamy zaczyna wolniej płynąć, więc jem teraz dużo więcej stałego pokarmu. Jeszcze zanim osiągnę wiek 6 tygodni wyrosną mi wszystkie zęby, więc jedzenie będzie o wiele łatwiejsze. W okresie między 6. a 8. tygodniem jestem na etapie akceptowania innych jako członków mojego stada. Zanim osiągnę wiek 10 tygodni (podobno dzieje się to gdzieś między 8. a 12. tygodniem) będę jeszcze lękliwy podczas kontaktu z nowymi ludźmi, więc cieszę się, że moi właściciele bardzo o mnie w tym czasie dbają i nie narażają na zbyt wiele nowych spotkań. Bycie razem z moim rodzeństwem i mamą na tym etapie pomaga mi uczyć się wielu różnych rzeczy: potrafię powstrzymywać gryzienie i poznaję zasady psiej komunikacji, a także swoje miejsce w stadzie. Mam teraz 12 tygodni i jestem gotowy poznać nowych właścicieli, a także zamieszkać w ich przytulnym domu. Ale fajnie! Masz nowego szczeniaka, a czy już wiesz, jak go nazwiesz? Zajrzyj do naszego poradnika poświęconego psim imionom.
Dlaczego parwowiroza – tak często występująca i poważna w skutkach choroba, jest bagatelizowana przez świeżo upieczonych właścicieli czworonogów? Prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy z tego, jak łatwo pies może się nią zarazić i jakie są tego konsekwencje. Dopiero w momencie wystąpienia pierwszych objawów, widzą co potrafi ona zrobić z pupilem. Jak zatem pomóc psiakowi – zarówno młodszemu, jak i starszemu? 1. Czym jest parwowiroza? 2. Parwowiroza – które psiaki są najbardziej narażone na chorobę? 3. Przyczyny rozwinięcia się parwowirozy u psa 4. Jak rozpoznać chorobę? 5. Przebieg choroby u szczeniąt 6. A jak to wygląda u psów dorosłych? 7. Co możemy zrobić sami? 8. Jak pomóc pupilowi? 9. Co możemy zrobić sami? 10. O czym jeszcze musimy pamiętać? Czym jest parwowiroza? Chorobę wywołuje wirus. Najczęściej atakuje on młode zwierzęta – te świeżo odstawione od matki, a nawet 6-cio miesięczne. Takie psiaki są najsłabsze i jeżeli dodatkowo mają obniżoną odporność przez zarobaczenie lub różnego rodzaju infekcje – łatwo o rozwinięcie się objawów klinicznych parwowirozy. Niestety dla wirusa wiek nie gra roli – nawet starsze zwierzęta mogą się rozchorować. Jest to jednak rzadziej spotykane, ze względu mocniej rozwiniętą odporność takich zwierząt. Parwowiroza – które psiaki są najbardziej narażone na chorobę? Młode zwierzęta są najbardziej narażone na infekcję. Niestety im młodsze, tym przebieg choroby jest bardziej poważny, a może ona zaatakować naprawdę bardzo wcześnie. Odporność, jaką przekazuje szczeniętom matka wraz z mlekiem, dość szybko przestaje być wystarczająca, zwłaszcza gdy zwierzę zmienia otoczenie i zaczyna jeść pokarmy stałe. W tym okresie bardzo ważne jest stosowanie się do zaleceń lekarza weterynarii, który wytłumaczy jak wprowadzać nowy pokarm i jak zadbać o właściwą aklimatyzację w nowym domu, by wyeliminować niepotrzebne stresy i narażenie malucha na kontakt z chorobą. Warto jednak być świadomym pierwszych objawów, by wiedzieć, kiedy bezwzględnie należy udać się do gabinetu weterynaryjnego na konsultację. Musimy też pamiętać, że nie jesteśmy bezradni – szybko postawiona diagnoza i właściwie rozpoczęte leczenia daje nam największe szanse na wyleczenie zwierzaka. Na szczęście objawy są na tyle specyficzne, a sposoby diagnostyki tak rozwinięte, że leczenie może być wprowadzone bardzo szybko. Ważne by uświadomić sobie zagrożenie i przede wszystkim, poznać sposoby zapobiegania parwowirozie, by zminimalizować ryzyko zarażenia. Przyczyny rozwinięcia się parwowirozy u psa Poza odpornością zwierząt, warto też zwrócić uwagę na wszystko to, co dzieje się wokół szczeniaka. Gwałtowna zmiana sposobu żywienia, miejsca zamieszkania, osób opiekujących się nim, brak mamy – nowe otoczenie i zapachy – to nie lada stres w życiu psiaka. Jeżeli dodatkowo zaczniemy wyprowadzać go na spacer, gdzie będzie miał kontakt z odchodami innych czworonogów, ryzyko zarażenia znacznie wzrasta. Należy pamiętać że odporność przekazana maluchowi wraz z mlekiem matki, dość szybko zanika, natomiast odporność poszczepienna rozwija się kilka tygodni. W tym czasie szczeniak jest najbardziej narażony na infekcję, stąd dość rygorystyczne zalecenia jakie możemy dostać na pierwszej wizycie u lekarza weterynarii. Jak rozpoznać chorobę? Podstawowym objawem parwowirozy jest obfita biegunka oraz wymioty. W kale da się zauważyć smużki krwi lub jest on cały krwisty. Choroba szybko postępuje, dlatego psiak jest odwodniony, smutny i senny, zwykle niechętny do jedzenia, może też mieć gorączkę. Próby wzmacniania zwierzaka przez podawanie wody czy jedzenia, niestety tylko pogarszają jego stan, gdyż wzmagają się wtedy wymioty. Oczywiście po pierwszym epizodzie wymiotów, czy biegunki, nie możemy od razu zakładać właśnie parwowirozy, jednak w przypadku szczeniąt, warto konsultować takie przypadki z lekarzem weterynarii – mamy wtedy kontrolę nad zagrożeniem. W przypadku parwowirozy, czasem nawet przeczekanie nocy jest decydujące dla jego powrotu do zdrowia. Kiedy znajdziemy się w gabinecie, lekarz dokładnie wypyta o objawy i zbada zwierzaka. Badaniem dodatkowym, najczęściej wykonywanym w celu potwierdzenia lub wykluczenia choroby, jest test paskowy, który daje wynik już po 10 – 15 minutach, a więc w trakcie trwania wizyty. Materiałem potrzebnym do badania jest kał lub wymaz z prostnicy. Istnieją również bardziej specyficzne testy wykonywane przez specjalistyczne laboratoria, jednak czas oczekiwania na wynik będzie dłuższy, choćby ze względu na konieczność transportu badanego materiału. Przebieg choroby u szczeniąt Parwowiroza u szczeniaka ma wyjątkowo szybki przebieg. Pogorszenie następuje z godziny na godzinę. Im młodsze zwierzę, tym ciężej przechodzi infekcję, gdyż łatwo się odwadnia i nie ma wystarczającej odporności na walkę z wirusem. W przypadku pojawienia się choroby w hodowli, zwykle możemy spodziewać się wystąpienia objawów u wszystkich psiaków w miocie. A jak to wygląda u psów dorosłych? Parwowiroza nie omija dorosłych zwierząt. Objawy są identyczne jak w przypadku szczeniąt, jednak nie zawsze aż tak silnie wyrażone. Czasem postęp infekcji jest wolniejszy, co wcale nie znaczy że możemy zwlekać z wizytą w gabinecie. Wirus wyniszcza zwierzę i powoduje jego odwodnienie. Psiak traci elektrolity i nie jest w stanie przyjąć pokarmu czy wody, dlatego tak samo jak w przypadku szczeniaków, niezbędna jest pomoc lekarska. Najbardziej narażone są psy nieszczepione. Jeżeli szczepimy, warto poprosić lekarza o preparat zawierający wiele różnych szczepów parwowirusa – jest on bardziej skuteczny niż uboższe w składzie szczepionki. Należy też pamiętać, że jednorazowe szczepienie nie daje odporności na całe życie psa. Warto dopytać lekarza weterynarii kiedy konieczne jest kolejne podanie preparatu, by zwierzę było stale chronione. Co możemy zrobić sami? Wiemy już, że w przypadku parwowirozy, leczenie jest konieczne i warto rozpocząć je tak szybko jak to tylko możliwe. Jednak czy można spróbować samodzielnego leczenia w domu? Głodówka to najlepsze co możemy zrobić dla chorego psiaka – przewód pokarmowy nie jest wtedy dodatkowo podrażniany. Nie jesteśmy jednak w stanie w domowy sposób nawodnić pupila, zwłaszcza przy ciągłych wymiotach. Odwodnienie będzie tak szybko postępowało, że wizyta lekarska i płynoterapia połączona z lekami podanymi w formie zastrzyków, będzie najbardziej skutecznym działaniem. Jak pomóc pupilowi? Wiemy już, że w przypadku parwowirozy, leczenie jest konieczne i warto rozpocząć je tak szybko jak to tylko możliwe. Jednak czy można spróbować samodzielnego leczenia w domu? Głodówka to najlepsze co możemy zrobić dla chorego psiaka – przewód pokarmowy nie jest wtedy dodatkowo podrażniany. Nie jesteśmy jednak w stanie w domowy sposób nawodnić pupila, zwłaszcza przy ciągłych wymiotach. Odwodnienie będzie tak szybko postępowało, że wizyta lekarska i płynoterapia połączona z lekami podanymi w formie zastrzyków, będzie najbardziej skutecznym działaniem. Co możemy zrobić sami? W gabinecie weterynaryjnym uzyskamy natychmiastową pomoc. Najważniejszym krokiem jest zapobieganie dalszemu odwodnieniu. Dożylnie podawane kroplówki mogą mieć dodatek elektrolitów lub glukozy – lekarz dobierze je w zależności od wyników badań krwi. Być może zdecyduje się również na zestaw aminokwasów, który wzmocni psiaka i pomoże mu szybciej dojść do siebie. Czasem konieczne są też leki przeciwwymiotne. Ważne jest dość długie utrzymywanie całkowitej głodówki. Przy odpowiednim nawodnieniu kroplówkami, spokojnie możemy odstawić nawet wodę. Lekarz dostosuje czas trwania diety, w zależności od stanu zdrowia zwierzaka. Pomoc lekarska obejmuje również zwalczanie gorączki oraz ewentualnych wtórnych infekcji, które mogą się dołączyć, a także podanie surowicy odpornościowej, która przyspiesza powrót zwierzaka do formy. Rodzaje leków lekarz weterynarii zawsze dobiera indywidualnie do każdego psa, w zależności od jego stanu zdrowia. Nie obawiajmy się pozostawić naszego czworonoga w szpitalu – odpowiedni czas i właściwa kontrola płynoterapii jest kluczowa dla poprawy jego kondycji. Czasem już po jednym dniu spędzonym w szpitalu, widoczna jest znaczna poprawa i przede wszystkim zatrzymanie biegunki oraz wymiotów. Jednak całkowity powrót do zdrowia to znacznie dłuższy czas, dlatego tak ważna jest ścisła współpraca z lekarzem weterynarii. Po ustabilizowaniu stanu ogólnego przychodzi czas na ponowne włączanie pokarmów. Wykonujemy to powoli i stopniowo, zaczynając od wody, przez pokarm półpłynny, miękki, aż do pokarmów stałych. Podawanie różnych konsystencji rozkładamy w czasie kilku dni. Warto też zadbać o codzienne podawanie dobrej jakości probiotyków, by uzupełnić florę przewodu pokarmowego. Podawanie delikatnego jedzenia i probiotyków, utrzymujemy dość długi czas po powrocie zwierzaka do formy. O czym jeszcze musimy pamiętać? Wiedząc, jak poważną chorobą jest parwowiroza i jak łatwo potrafi ona zaatakować, pamiętajmy o kilku zasadach. Warto się nimi kierować, kiedy mamy pod opieką małego czworonoga. Przede wszystkim unikajmy gwałtownej zmiany karmy – szczególnie u szczeniąt. Nie narażajmy ich też na zwiększony kontakt w wirusem. Psy wydalają go wraz z kałem, a deszcz potrafi w krótkim czasie mocno go rozmyć – nawet nie spodziewamy się, że niewinna kałuża może być źródłem choroby. Zasada ta działa też w druga stronę. Jeżeli jesteśmy właścicielem chorego zwierzęcia, starajmy się unikać spacerów w miejscach największych skupisk psów, aby nie narażać ich na zachorowanie.
zapytał(a) o 18:35 Jak poradzić sobie z pchłami u 6-tygodniowego szczeniaka ? mam szczeniaka który ma 6 tygodni . wszystkie preperaty przeciw pchłom działają przewaznie po 6 miesiącach . jak sobie poradzic ? i ile wynosi wizyta u weterynarza .? Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2009-08-14 18:41:14 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:37 Idz do weterynarza on go popryska daka ;** odpowiedział(a) o 18:37 idź do weterynarza on da ci jakiś preparat od pcheł albo kup obróż przeciw pchłom Najlepiej do weterynarza ; ) blocked odpowiedział(a) o 18:39 Idz do weterynarza a on go spryska takim preparatem:) Ja byłam z moim psiakiem:P:P zabierz go do weterynarza na zastrzyk oraz na przepisanie tabletek . ;D mam nadzieje że bd dobrze .;] vizirek odpowiedział(a) o 18:41 trzeba kupic taki preparat i popsikac ja tak zrobilem z miesieczyn czy tam dwumiesiecznym yorkiem i juz nei ma pchel blocked odpowiedział(a) o 18:43 niestety na zastrzyki przeciw pchłom jest jeszcze zamały . blocked odpowiedział(a) o 19:06 Kup specjalny preparat do nabycia w zoologicznym w postaci kropelek (zapytaj sprzedawcy jakie by ci doradził) spryskiwacza lub obroży przeciw pchłom i kleszczom. ;) EKSPERTCarolaina. odpowiedział(a) o 22:15 blocked odpowiedział(a) o 18:38 jezeli pies juz sam sie lize to jedynie takie do skorne albo obroza p/pchelna albo szamponik a jak nie to weterynarz przepisuje taki puder(takie jak maka) i sypiesz tym psa wklepujesz mu zeby doszlo do skory i sypiesz tam gdzie ma legowisko ja mialam taki proszek i stosowalam go u kotow i u psa i super po tym przeszly pchelki,lepije niz po obrozach ewentualnie mozesz je pozabijac ale nigdy niezabijesz wszytskich bo sa gnidy i z gnid robia sie nastepne a nie ma tak ze wszystko do 0 wybijesz Uważasz, że ktoś się myli? lub
pchły u szczeniaka 3 tygodniowego